Wiosenno-letni survival – część X

wtorek 07 lipca 2020

Góry czy morze i jak to wyrażają Włosi

 

Si va al mare!
 
Lato w pełni, mimo, że tegoroczne wakacje trochę inne, a jak pomyślimy o wakacjach to bez dwóch zdań musimy pomyśleć o morzu i wszystkim tym, co się z nim wiąże również językowo, szczególnie jeśli ma to związek z Włochami. Zauważyć należy, że morze w życiu Włochów odgrywa dużą rolę, większą niż w życiu Polaków co, jeśli spojrzeć na położenie geograficzne obu państw specjalnie nie dziwi. Nad morze Włosi jeżdżą nie tylko na wakacje, ale także spędzają weekendy szczególnie, że daleko nie mają, z każdego miejsca nad morze można dotrzeć w najdalej godzinę zdanie więc si va al mare – jedziemy (dosł. jedzie się) nad morze jest jednym z pierwszych jakich uczymy się po włosku.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Momondo, włoską platformę służącą do wyszukiwania hoteli i wakacji dla większości mieszkańców Włochów synonimem do słowa wakacje jest właśnie morze.

Właśnie ze względu na ważność tematu w języku włoskim pojawiają się terminy związane z morzem, które w języku polskim w ogóle nie występują np. lo scoglio. Lo scoglio to skałki wchodzące z brzegu do morza, często ostro zakończone i dość niebezpieczne, nie rzadko więc możemy się natknąć na napisy Non tuffarsi dallo scoglio! Nie skakać ze skałek! Nad polskim morzem nie ma lo scoglio język więc nie wymyślił słowa na opisanie czegoś… czego nie ma, przecież słowa służą wyrażaniu rzeczywistości, nie był więc ten wyraz nam do niczego potrzebny. Po polsku używamy raczej słowa skała, które użyte też będzie w kontekście gór podczas gdy po włosku skała w górach to już nie jest lo scoglio ma la roccia. 

Kolejnym ciekawym wyrazem, którego dokładny odpowiednik nie istnieje w języku polskim jest il bagnasciuga. Złożone z dwóch czasowników bagnare – moczyć i asciugare – suszyć oznacza pas plaży przy brzegu, który jest notorycznie zalewany przez falę morska i osuszany, gdy woda odpłynie. To ważne, bo przecież po tej części plaży najchętniej i najwygodniej się wszystkim spaceruje. W Polsce w sumie też, ale najwyraźniej za krótką mamy linię brzegową, żeby poświęcić temu kawałkowi plaży osobne słowo.
 
 Wyraz morze dość często używany jest również w różnego rodzaju wyrażeniach idiomatycznych:

1) Wyrażenia których odpowiedniki możemy znaleźć w języku polskim, w których jednak wyraz morze został zastąpiony bliższym Polakowi terminem las:

 - portare l’acqua al mare (dosł. nosić wodę do morza), do złudzenia przypomina polskie nosić drewno do lasu, co wyrażałoby wykonywanie rzeczy bezużytecznej i bez sensu lub we włoskiej wersji znaczy także dodawać nowe elementy do rzeczy już stworzonej i skończonej,

  - essere in alto mare (dosł. być daleko na morzu) – po polsku także można znaleźć odpowiednik nawiązujący sic! do lasu, bo przecież dość często używa się wyrażenia być w lesie z robotą, czy też ogólnie mówimy w odniesieniu do jakichś zadań, które musimy wykonać, że jesteśmy jeszcze w lesie,

 
2) Wyrażenia, w których słowo mare pojawia się w kombinacji z la terra (ziemia):

 - promettere mari e monti (dosł. obiecywać morza i góry) czyli składać wielkie obietnice, my po polsku raczej złote góry obiecujemy o morzu przy tej okazji nie wspominamy,
 - cercare per mare e per terra (dosł. szukać w morzu i na ziemi) czyli szukać wszędzie.
 
3) Wyrażenia, które po polsku nie istnieją lub są zastąpione przez inne powiedzenia:

 - andare a scopare il mare (dosł. iść przekopać morze), co ma oznaczać z wykonywaniem czynności absolutnie bez sensu i która nie ma żadnej szansy na powodzenie,
 - mare senza fondo (dosł. morze bez dna) z kolei wyraża coś, jakiś projekt, do którego ciągle musimy dokładać. Po polsku raczej morza do tego nie mieszamy a mówimy worek bez dna,
 - un mare di qualcosa (dosł. morze czegoś) w odniesieniu do wielkości morza, morze czegoś, czyli ogrom, duża ilość, po polsku często wtedy używa się słowa kupa.
 
Poniżej zapraszam do lektury krótkiego dialogu, takiej oto absolutnie hipotetycznej rozmowy dwojga znajomych Marco, który wykorzystuje nie tylko wymienione wyżej wyrażenia, ale także ciekawe funkcje futuro, trapassato prossimo:
 
A: Dov’è Marco? L’ho cercato per mare e per terra perché gli volevo parlare ma non l’ho visto stamattina.
B: Non lo so, sarà al mare.
A: Ma che dici?! Ancora ieri sera ha detto che aveva tante cose da fare ed era preoccupato perché invece era in alto mare.
B: Io non l’avevo visto da una vita ma Lucia, la sua fidanzata mi ha detto che le aveva promesso di andare al mare almeno per una settimana. Quindi ti dico che saranno tutti e due a fare una bella passeggiata sul bagnasciuga.
A: Mah sì, lui sempre le promette mari e monti e poi niente. Riesce solo a combinare un mare di guai.

 
Spróbujmy zatem to przetłumaczyć:

A: Gdzie jest Marek? Szukałem go wszędzie, bo chciałem z nim porozmawiać, ale nie widziałem go dziś rano.
B: Nie wiem, pewnie jest nad morzem.
A: Co ty mówisz?! Jeszcze wczoraj wieczorem mówił, że ma dużo rzeczy do zrobienia i był zmartwiony, ponieważ był w lesie z robotą.
B: Ja go od wieków nie widziałem, ale Lucia, jego dziewczyna mówiła, że jej obiecał, że pojadą nad morze co najmniej na tydzień. Także mówię ci, że pewnie sobie spacerują po plaży (no bo chyba nie po mokrym pasie piachu).
A; Ta, on jej zawsze złote góry obiecuje i nic z tego nie wychodzi. Jedyne co mu się udaje to narobić kupę problemów.
 
 

mgr Aleksandra Leoncewicz 

italianistka, wykładowczyni Uniwersytetu Otwartego UW